„Nietykalni” czyli uczniowska relacja z Rajdu Fotograficznego do Rozdziela
- By ml
- 24 października, 2014
- Komentowanie nie jest możliwe
W dniach 16-17 października 2014 r. odbył się Rajd Fotograficzny zorganizowany jak co roku przez bibliotekę, którego tematem przewodnim była myśl „Przyłapani z książką”. Niektórzy z uczestników wzięli to sobie mocno do serca, czego efekty można będzie zobaczyć na zdjęciach.
Jak to wyglądało?
W czwartek rankiem spotkaliśmy się na placu Pułaskiego, skąd zabrał nas bus prosto do Rozdziela. Razem z naszymi wspaniałymi opiekunkami, panią Aldoną Wełną i panią Bożeną Kupiec, było nas wszystkich 17 osób, głównie Samorząd Uczniowski, Aktyw Biblioteczny i Drużyna Medyczno-Sanitarna. Szybko dotarliśmy na miejsce czyli do malowniczo położonego Schroniska Młodzieżowego w Rozdzielu, wszyscy w fantastycznych humorach, ponieważ myśl, że oto mamy przed sobą tyle wolnego czasu napawała nas optymizmem. Na szczęście, nasze drogie panie szybko przypomniały nam, że mamy tutaj parę obowiązków. Najlepsze było to, że były to obowiązki bardzo przyjemne….
Od razu, po rozpakowaniu się i wysłuchaniu zasad ogólnych, jakie panowały w schronisku opanowaliśmy kuchnię i jadalnię. W końcu dobry dzień należy zacząć od dobrej kawy i dobrego ciastka. Tam też zaczęliśmy naszą integrację najpierw w postaci wesołej zabawy a potem już dość spontanicznie.
Co takiego zrobiliśmy? Otóż każde z nas dostało kartkę i długopis. Na tej właśnie kartce mieliśmy narysować zwierzę, do jakiego, według nas samych, najbardziej jesteśmy podobni.
Na jakie ja postawiłem? Oczywiście na małpę. Po narysowaniu samych siebie jako zwierząt, oddawaliśmy nasze kartki osobie po lewej, która miała napisać jedną pozytywną cechę tego zwierzęcia i tak powstawał profil z cechami naszych, jakże wyjątkowych przecież osobowości. Gdy kartki już wróciły do właścicieli, mieliśmy kilka kotów, psa, zająca, małpę, sowy, wiewiórkę, ptactwo a nawet zwierzę bardzo sezonowe – bałwanka. Nie mając już żadnych wątpliwości w jakim gronie będziemy spędzać najbliższy czas a także w oczekiwaniu na gotujący się obiad wysypaliśmy się w pobliski las, by tam zażyć świeżego powietrza i bardzo zdrowego ruchu.
Nasz przewodniczący, Kuba Pławecki absolutnie przejęty misją literacką z jaką jechaliśmy (niektórzy zabierając swoje ulubione tytuły – dopisek opiekuna) pokazał nam jak w jego stronach czyta się książki. Momentalnie wskoczył na najwyższe drzewo, ciągnąc za sobą grubą księgę. Reszta z nas znalazła znacznie wygodniejsze miejsca i lasek otuliła cisza, która pasuje raczej do biblioteki. Wszyscy zagłębili się w lekturze, mając na policzkach wypieki i oczy szklące się z ciekawości. My czytaliśmy a nasz fotograf – Kamil Janik – artystycznie i z ukrycia działał. Później wróciliśmy do cywilizacji, by zjeść przepyszny obiad, po którym wszyscy byliśmy już bardzo, ale to bardzo ze sobą zżyci.
Najedzeni (niektórzy podwójnymi kotletami wyłudzonymi od koleżanek – dopisek opiekuna) przeszliśmy na świetlicę, gdzie odbyło się szkolenie i pokaz Pierwszej Pomocy, który poprowadziła nasza Drużyna Medyczno-Sanitarna. Każde z nas mogło bliżej zapoznać się ze „Zdzichem”, szkolnym fantomem, dowiedzieliśmy się, co zrobić, gdy ktoś obok nas złamie nos, rękę lub nogę. Co zrobić, gdy ktoś zemdleje, nie oddycha i nie reaguje na bodźce? My już to wiemy! Po szkoleniu wszyscy rozeszli się po schronisku by jeszcze trochę poleniuchować przed kolacją. I znów – niektórzy czytali książki, inni oglądali filmy, słuchali muzyki, jeszcze inni, preferujący odpoczywanie aktywne, grali w tenisa stołowego i piłkarzyki. Gdy za oknami zaczęło już zmierzchać, spotkaliśmy się ponownie w jadalni, gdzie każdy miał możliwość wypowiedzenia się na temat pracy Samorządu Uczniowskiego, szkoły i wszystkiego, co ciekawiło go od samego początku klasy pierwszej. Całe to spotkanie zachowane było w pełnej humoru, przyjaźni i uśmiechu atmosferze.
Gdy już mieliśmy przejść na kolejny z mnóstwa interesujących nas tematów, okazało się, że czas na kolację. Zjedliśmy ją szybko, bo wszyscy niecierpliwili się, by zobaczyć przygotowany dla nas film. A była to komedia z domieszką dramatu, francuski film „Nietykalni” w reżyserii Oliviera Nakache i Erica Toledanko, całość oparta na historii, która zdarzyła się naprawdę i którą można podsumować prostą sentencją, że „RAZEM można WSZYSTKO”. Myślę, że film poruszył każdego z nas, bo w momencie, kiedy się skończył, wszyscy siedzieli nieruchomo w pełnej skupienia ciszy….
Po tak emocjonującym dniu, wszyscy usnęli momentalnie (dopisek opiekuna – momentalnie znaczy „w odpowiednim momencie”). Następnego dnia rano po śniadaniu uporządkowaliśmy nasze pokoje i wyruszyliśmy zrobić ostatnie, pamiątkowe zdjęcie. W drodze powrotnej widać było po wszystkich, że są naprawdę szczęśliwi i na pewno gotowi znaleźć się w gronie osób na rajd w przyszłym roku.
Michał Ptaszek
Opiekunowie pragną podkreślić, że grupa nie tylko doskonale zrozumiała cele rajdu ale wykazała się inicjatywą własną, wysoką kulturą i duuuuużą wolą integracji!
Jesteście niepowtarzalni, pełni zwyczajnej a tak potrzebnej radości. Trudno Was nie lubić.
Działajcie, rajd był tylko pretekstem, prawdziwym polem do popisu jest każdy dzień w szkole, tutaj też wszyscy możemy być jak filmowi „nietykalni”…..